Proponujemy dowiedzieć się, jakie jest znaczenie tatuażu z pocałunkiem. Uważa się, że historia tych rysunków ciała, jak i wielu innych, nawiązuje do tematyki morskiej. Marynarze często robili sobie różne tatuaże, które mogły nawiązywać zarówno do statku, jak i do życia na lądzie. Napalone kobiety często malowały usta i zostawiały ślady warg na swoich kochankach. Często wilki morskie chciały zachować te namiętne znaki na swoim ciele, więc wybierały podobne obrazy. W dzisiejszych czasach nikt nie uważa szminki za coś grzesznego. Tak więc nawet niewielki tatuaż w kształcie szminki może ozdobić ciało kobiety. Taka plastyka ciała zaczęła też tracić więzienne konotacje, jakie miała w czasach sowieckich. Dziś jest to po prostu oryginalny obraz. Zdarza się jednak, że właściciele takich tatuaży przypisują im specjalne skojarzenia.
Historia tatuażu symbolicznego
W czasach, gdy żeglarze przybijali do portu, chcieli korzystać z uroków życia na suchym lądzie. Wybierali przebywanie w towarzystwie nieskromnych i ładnych dziewcząt, a także takich pań, które lubiły malować usta jaskrawą szminką i zostawiać ślady pocałunków na ciałach dzielnych marynarzy. Aby utrwalić długo wyczekiwaną chwilę, młodzi mężczyźni uwiecznili swoje pocałunki w tatuażu.
Dziś taki rysunek na skórze nie jest oczywiście oznaką niemoralności, ale nadal niesie ze sobą pewną dozę radości. Teraz tatuaż w formie pocałunku i zastosuj płeć piękną, demonstrując w ten sposób swoją kobiecość i seksapil.
Trochę o ewolucji
Piękno tylnej części ciała było doceniane na przestrzeni wieków, ale zawsze miało ono szczególne znaczenie. Starożytne zwierzęta, które pojawiły się ponad cztery miliony lat temu, również miały pośladki, ale tylko ludzie mają zaokrąglone pośladki. Naukowcy zauważyli, że żadne inne zwierzę nie ma tak pięknej części ciała. Dlatego płeć silniejsza na poziomie podświadomym czuła pociąg do kobiecych pośladków, kojarząc to miejsce ze zdolnością do prokreacji.
Wbrew wołaniu serca, od najdawniejszych czasów pupa była uważana za miejsce wstydliwe, obrzydliwe. W plemieniu Maorysów praktykowane były czarne tatuaże w kształcie kropek, linii, kół i spiral. Kropki oznaczają litery alfabetu. Tatuaże na pośladkach stanowiły potężną broń, dlatego śmiało eksponowano tylną część ciała, aby znieważyć i pokonać wrogów.
Z czasem do szkalowania tej części ciała dołączyła religia. Wszyscy Europejczycy zaczęli ukrywać wszystkie gładkie, zaokrąglone miejsca, takie jak piersi, ramiona, nogi, a zwłaszcza pośladki. I znów orężem bluźnierców jest ta część ciała, pokazanie jej wiernym było szczytem pogardy, zniewagi i cynizmu. Ta postawa przetrwała częściowo do dziś. Gesty te są uważane za nieprzyzwoite, a współcześni, dobrze wychowani ludzie wolą inne sposoby radzenia sobie z przeciwnikami i pokonywania ich. Oburzone dziewczyny wykonują swoje urocze tatuaże na tyłku w innym celu: aby podkreślić swoją kobiecość i młodość.
Znaczenie tatuażu z pocałunkiem
Na ciele mężczyzny tatuaż w postaci pocałunku kobiecych ust oznacza miłość młodego człowieka do słabszej płci. Właściciel rysunku jest koneserem kobiecej urody, który doskonale ocenia dziewczęta. Takiego szkicu nie robi człowiek niepewny siebie. Taki wizerunek jest odpowiedni dla faceta, który wie, jak zachowywać się w towarzystwie pięknych kobiet, aby zdobyć ich sympatię.
Jeśli do obrazka zostanie dodany napis z imieniem ukochanej kobiety, tatuaż nie będzie charakteryzował właściciela jako miłośnika pięknych kobiet, lecz przeciwnie - jako wiernego i oddanego kochanka.
Zdjęcie pocałunku na intymnych częściach ciała kobiety wygląda bardzo seksownie. Z reguły młode dziewczyny wybierają różowe lub czerwone odcienie szminki do wykonania tatuażu pocałunku (zdjęcia rysunków zamieszczone w artykule). I tutaj to dziewczyna decyduje, czy szkic będzie znany tylko jej jednemu mężczyźnie, czy wszystkim innym.
Striptizerki, modelki, sportowcy i tancerze używają tych wzorów na ciele, aby podkreślić swoją seksualność. One, podobnie jak niektórzy mężczyźni, dodają do tego druku różne wyznania miłości lub wzruszające napisy.
t.A.T.u.: "Jeszcze czasem się całujemy!".
W chłodny kwietniowy dzień 1999 roku Iwan Szapowałow zadzwonił do Borysa Reńskiego, dyrektora firmy komputerowej, dla której Iwan od kilku lat robił reklamy: "Borys, mam pomysł. Może byłbyś zainteresowany". Spotkali się tego samego dnia w biurze Renskiego. Ivan przyniósł ze sobą płytę CD. "Na czym możemy jej posłuchać?". - zapytał. "Nie uwierzysz, nie mam tu odtwarzacza CD" - odpowiedział Borys. Zawodnik został znaleziony w starym BMW Shapovalova. Zaczęła grać piosenka "Jugosławia". Zaśpiewała ją 14-letnia Lena Katina, dziewczynka z dziecięcego zespołu Neposedy, którą Ivan wybrał na castingu. "Tak, śpiewa rewelacyjnie" - zgodził się Renski. - Czego chcesz ode mnie w tym względzie?". - Wymyśliłem program telewizyjny na rzecz Jugosławii, w którym wystąpią rosyjskie gwiazdy rocka, a ta dziewczyna będzie główną gwiazdą" - powiedział o swoim pomyśle Szapowałow. - Ty dajesz mi pieniądze, a ja umieszczam na nich logo Twojej firmy. Czy chcesz umieścić komputery w studiu? Renski odmówił: "Nie jestem zainteresowany takim rozgłosem". A potem nagle dodał: "Mam inną propozycję: zapomnijmy o tym programie, zróbmy projekt muzyczny oparty na tej dziewczynie". Następnego dnia Shapovalov przyprowadził Lenę i jej matkę na spotkanie z Borysem. 31 maja 1999 r. Lena miała swoją pierwszą sesję zdjęciową z modnym wówczas wizażystą Aleksandrem Szewczukiem. Data ta jest uznawana za oficjalne urodziny t.A.T.u.
W dzisiejszej Rosji taki projekt byłby prawie niemożliwy do zrealizowania. Pomyśleć, że dwie dziewczyny, które jeszcze nie przekroczyły progu dorosłości, całowały się w usta na wszystkich centralnych kanałach telewizyjnych, wyszły na scenę w koszulkach "F*ck War" i realizowały pomysły szalonego producenta, który w naszych czasach może już dawno siedział w spodniach na długopisie. "Tatuaże miały szczęście: znalazły się we właściwym miejscu i czasie. A teraz, dziesięć lat później, mogą sobie pozwolić na to, by nie myśleć o pieniądzach, występować, kiedy chcą, a nie kiedy każe im producent (ostatnio t.A.T.u. rzadko koncertuje publicznie), i spędzać prawie dwa razy więcej czasu w Kalifornii niż w rodzinnej Moskwie. Czy wiesz już, jak i kiedy będziesz obchodzić rocznicę? Lena: Szczerze mówiąc, nie. Ale to, że będziemy, jest pewne. Myślę, że bliżej jesieni. Julia: Nie ma zbyt wielu opcji: albo będzie to koncert, albo po prostu impreza, na którą zaprosimy wszystkich naszych przyjaciół i najbardziej aktywnych fanów. Stanie się to jasne nieco później. Teraz, po dziesięciu latach, co najczęściej wspominasz z historii t.A.T.u.? Lena: Pamiętam sam początek. To był całkowicie beztroski czas. Mieszkaliśmy u siebie nawzajem, ja u niej, a potem spędzaliśmy czas z przyjaciółmi do czwartej nad ranem i okłamywaliśmy rodziców, że jesteśmy w studiu. Z jakiegoś powodu szczególnie zapadł mi w pamięć jeden wieczór. Przeszliśmy się w towarzystwie po centrum Moskwy, a potem poszliśmy z Julią do mnie. Otworzyłyśmy drzwi po cichu, żeby nie obudzić mamy, rozebrałyśmy się bez zapalania światła. A potem Wołkowa mówi: "Jestem głodna. Zapytałem: "W czym problem? Idź do kuchni i jedz". Nie spodziewałem się, że zniszczy wszystko, co było w lodówce, nawet kanapki z pasztetem mojej mamy, które zrobiła do pracy. Dziesięć z nich! Jest chuda, ale tak bardzo spragniona. To straszne. Julia: Ja również najbardziej pamiętam ten czas. Każdego dnia bawiliśmy się jak dzieci. Ciągle jeździliśmy do kogoś w odwiedziny, poznawaliśmy nowych ludzi, bawiliśmy się. Pamiętam, że pewnego dnia wróciliśmy skądś wcześnie rano, usiedliśmy na podwórku Lenki i zaczęliśmy śpiewać na całą ulicę "Oj, nie ma wieczoru, nie ma wieczoru". Jestem trochę senny". To sprawiło, że wszyscy wpadli po uszy! Pamiętam czasy, kiedy Twoje studio mieściło się w hotelu Peking. To była prawdziwa melina narkotykowa! Znajomi Shapovalova ciągle przychodzili, palili i wąchali... Julia: Cóż, showbiznes w ogóle jest niezdrowym środowiskiem, mało jest tam ludzi trzeźwych i adekwatnych do sytuacji. Czy jest to dla Ciebie jakaś rewelacja? Nie, ale jak udało Ci się go pokonać? Julia: Trzeba tylko ustalić priorytety. Ja na przykład zawsze chciałam dobrze wyglądać, to dla mnie ważne. I patrząc na bardzo młodych ludzi, którzy ze względu na swój sposób życia mogliby mieć nawet czterdzieści lat, uświadomiłem sobie, że nie chcę się w coś takiego z czasem zamienić. Oczywiście, wszystkiego w życiu warto spróbować, ale trzeba umieć zatrzymać się w porę. Czy próbowałeś czegoś? Jako eksperyment, nic więcej. Lena: Tak naprawdę, niezależnie od tego, co nas spotkało w ciągu tych dziesięciu lat, na myśl przychodzi jedna pozytywna rzecz. Pamiętam strasznie stresujący okres, kiedy mieliśmy szaloną liczbę koncertów, czasem po trzy dziennie, nie mieliśmy czasu się umyć i zjeść przed kolejnym samolotem, byliśmy szalenie zmęczeni. Ale i teraz miło jest sobie o tym przypomnieć. Gdybyśmy cofnęli się w czasie, nic bym nie zmienił. Ani jednej sytuacji! Bo teraz jestem bardziej niż szczęśliwy. To się po prostu nie dzieje w ten sposób. Czy z tych, z którymi zaczynałeś - Iwan Szapowałow, Aleksander Wojewodziński, Lena Kiper - widzisz teraz kogoś? Julia: Niestety, nie. Ale Wanię widzieliśmy nie tak dawno - jesienią ubiegłego roku. Przyszedł na Bacardi Party, gdzie występowałyśmy z Lenką. Jak rozumiem, nie przyszedł tu przypadkiem. Prawdopodobnie chciał zobaczyć dzisiejsze T.A.T.u. Zauważyłem go ze sceny, choć stał dość daleko, i przywitałem się z nim przez mikrofon. Ale tak naprawdę nie rozmawialiśmy. Lena: Nie widzieliśmy się od wieków. Czasy się zmieniają, my się zmieniamy... Krótko mówiąc, co zmieniło się w każdym z was? Julia: Pierwsza rzecz, która przychodzi mi do głowy: zostałam matką. Była to rewolucja świadomościowa. Kiedyś żyłam tylko dla siebie i kierowałam się wyłącznie emocjami (w ogóle jestem bardzo impulsywną osobą), ale po urodzeniu dziecka zaczęłam się zastanawiać nad każdym swoim ruchem. Rzadziej się też spóźniam. (Śmiech.) Chociaż nie mogę jeszcze całkowicie pozbyć się tego nawyku. Nawet jeśli spóźnię się godzinę, mówię, że będę za dziesięć minut. Lena: Mój charakter zmienił się całkowicie. Nie żeby ktoś mi to mówił - sam to czuję. Stałem się o wiele twardszy, bardziej wytrzymały. Nie jestem już dziewczynką. Nikt jeszcze nie mówi do Ciebie po imieniu i patronimice? Nie, dzięki Bogu! Dla wszystkich nadal jestem tylko Leną, a Wołkowa jest tylko Julią. Nawet dzieci Julki mówią do mnie Lena. O ile dobrze rozumiem, nie macie teraz żadnych koncertów? Zdarzają się, ale niezbyt często. Dlatego wszyscy za mną tęsknią. Może czas t.A.T.u. już minął? Nie sądzę. Nasz czas nie zniknął, tylko się zmienił. Nie ma hałasu, nie ma histerii, ale ludzie nadal chcą nas zobaczyć i usłyszeć. A co robisz cały czas w Stanach, skoro nie ma tam zaplanowanych koncertów? Na przykład tydzień temu miałem operację oka w San Francisco. Mam już dość ciągłego mrużenia oczu. Przechodzę teraz okres rehabilitacji. Czy dobrze się czujesz? Czuję się świetnie. Jednak moje oczy nadal się męczą, gdy nie jestem do nich przyzwyczajona, zwłaszcza przy jasnym świetle i w słońcu. Muszę często nosić okulary przeciwsłoneczne. Ale w końcu widzę wszystko! Twarze ludzi, kolory, liście na drzewach. Wcześniej wszystko było tylko wielką, rozmazaną plamą. A najbardziej cieszy mnie to, że mogę teraz oglądać telewizję. Wcześniej, aby cokolwiek zobaczyć, musiałem dosłownie przykładać nos do ekranu. Czy operacja była bolesna? Wcale nie. To było przerażające. Przez cały czas musiałem wpatrywać się w jeden punkt. I zachowywał się dziwnie: zmieniał kolor, stawał się bardzo ostry, a potem, przeciwnie, potrajał się. Nagle - bum! - zapanowała całkowita ciemność. Nie widziałam nic - przez kilka sekund, ale jednak! Byłam tak przerażona, że nie mogłam oddychać. Ale potem okazało się, że wszystko jest w normie, tak miało być. Julia, co robisz teraz w Ameryce? Julia: Pracuję nad swoim solowym albumem. Spotykam się z różnymi producentami, wybieram piosenki i już próbuję coś nagrać. Chcę od razu powiedzieć, że pomimo tego, że Lena i ja zdecydowaliśmy się zrobić po jednym solowym projekcie, t.A.T.u. będzie nadal istnieć, tylko w trybie light. Lena: Postanowiliśmy z Julką, że nie powinniśmy pozostawać cały czas w jednym miejscu i powinniśmy się rozwijać. Interesujące jest także wypróbowanie siebie, aby zrozumieć, do czego jesteśmy zdolni, gdy jesteśmy sami. Zawsze łatwiej jest być razem. Czy wiesz już, w jakim stylu będą Twoje nowe utwory? Lena: Wciąż szukam takiego. Julia: Ja też. Jedyne co, to że na pewno nie będzie to dla mnie muzyka pop. Nie lubię tej całej muzyki tanecznej, R'n'B. Nadal mogę słuchać, ale nie mogę występować. To jest nudne. Potrzebuję napędu na scenie. Kiedy Lena przyjeżdża do Ameryki, zatrzymuje się w domu Borysa Renskiego. A ty, Julia, gdzie zwykle mieszkacie z Parvizem? Obecnie przebywam w Los Angeles u naszych wspólnych przyjaciół. Parviz, nawiasem mówiąc, został z dziećmi w Moskwie. Najpierw chciałem zatrzymać się w hotelu, ale potem postanowiłem zadzwonić do przyjaciół i poprosić ich, żeby mnie przenocowali. Nienawidzę być sama, zwłaszcza w hotelach! Potrzebuję towarzystwa... Następnym razem, gdy tu przyjadę, mam nadzieję, że będę już mieszkać we własnym domu. Obecnie zastanawiam się nad zakupem jednego z nich. Tego lata zamierzam przeprowadzić się do Los Angeles. Co to znaczy "stały"? Oznacza to, że na stałe. Aby żyć. Mówisz poważnie? Tak. Pierwszy raz pojechałem do Ameryki w 2005 r. i bardzo mi się podobało. Już wtedy myślałem, że fajnie byłoby tu mieszkać. A teraz jestem jeszcze bardziej przekonany do tej idei. A co takiego ma Ameryka, czego nie ma Rosja? Tutaj wszystko jest inne. Tutaj lepiej jest wychowywać dzieci, ponieważ wszystko jest do tego przystosowane. Tu jest o wiele bezpieczniej. Lepiej jest tworzyć muzykę tutaj. Wszyscy czołowi muzycy i producenci mieszkają w Stanach, a ja osobiście jestem strasznie zmęczony lataniem tam i z powrotem. Poza tym przez cały rok panuje tu lato. Nie mogę żyć bez słońca. Jestem bardzo zmęczona szarością Moskwy i tymi niekończącymi się imprezami. To jest jak marnowanie życia. Tak czy inaczej, najwyższy czas na zmianę otoczenia. Czy nie obawiasz się, że wielu rosyjskich fanów Cię nie zrozumie? Nie. W ogóle mnie nie obchodzi, co ludzie o mnie myślą. Normalni ludzie, zwłaszcza ci, którzy mają dzieci, zrozumieliby mnie. I nie interesują mnie anomalie. Jak sądzisz, czy przez te dziesięć lat w Rosji zmieniło się podejście do koncepcji miłości swobodnej, propagowanej przez grupę t.A.T.u.? Niestety, nic się nie zmieniło. Dwa lata temu poszliśmy z Leną na paradę gejów i patrzyliśmy, jak ci biedni chłopcy są bici na krwawą miazgę: z jednej strony przez policjantów, a z drugiej przez skinheadów. Nie rozumiem, jak można okaleczać ludzi tylko dlatego, że są innej orientacji. To jest po prostu brutalne. Nie sądzę, aby nawet w zacofanych krajach afrykańskich coś takiego nie istniało. Szczerze mówiąc, ten odcinek wywarł na mnie duży wpływ. To sprawiło, że chciałem się stąd jak najszybciej wydostać. Lena, czy Ty również zamierzasz opuścić Rosję? Lena: Nie ma mowy. W tym sensie jestem patriotą. Oczywiście lubię przebywać w Ameryce, ale nie chciałbym tu mieszkać. W Moskwie mam mamę, tatę, siostrę, przyjaciół i krewnych. Gdyby wszyscy zamieszkali razem, może jeszcze bym się nad tym zastanowił. Ale to niemożliwe - mam zbyt wielu krewnych. (śmiech). To dobrze, że generalnie możesz sobie pozwolić na wybór miejsca, w którym chcesz mieszkać. A tak przy okazji, ile zarobiłeś w ciągu dziesięciu lat swojej kariery? Szczerze? Nie mam pojęcia. Nie wiem, ile i na jakich kontach mam pieniędzy. Dokonałem dwóch dużych zakupów, mieszkania w Moskwie, i wydaje się, że na tym pieniądze się nie skończyły. Jeśli nie mam na coś pieniędzy, będę musiał zadzwonić do kogoś, aby dowiedzieć się, ile mam pieniędzy i jak je zdobyć. Julia: Ja też nie wiem. Jeśli chcę coś kupić, po prostu wypłacam pieniądze z karty i nie wiem, kiedy i ile ich tam jest. W Internecie można znaleźć nagranie z waszej pierwszej konferencji prasowej, na zakończenie której pocałowaliście się przed kamerami. A kiedy był ostatni taki pocałunek? Lena: Nie pamiętam, nie obchodzimy tych dni. (śmiech) Ale i tak od czasu do czasu się całujemy. I poza sceną. Na przykład, gdy jesteśmy razem na wakacjach. Julia ma już męża i dzieci. I nie zamierzasz się ożenić? Nie w najbliższej przyszłości. Z drugiej strony: "Jeśli chcesz rozśmieszyć Boga, opowiedz mu o swoich planach". To oklepane powiedzenie, ale nikt go nigdy nie odwołał. Czy masz chłopaka? Porzućmy to pytanie.
SERGEI ANISIMOV
Miejsce wykonania tatuażu
Z reguły na miejsce wykonania tatuażu pocałunku wybiera się miejsca intymne. Może to być określony obszar na szyi lub w dolnej części brzucha. Taka część kobiecego ciała jak pośladki cieszy się dużym powodzeniem u dziewcząt. Eksperci zapewniają, że przekłuwanie w tych miejscach, w których skóra znajduje się najbliżej kości, jest bolesne. Wykonanie tatuażu na pośladkach jest praktycznie bezbolesne, ponieważ ta część ciała jest pokryta warstwą tłuszczu. Młodsi ludzie są bardziej konserwatywni przy wyborze miejsca wykonania tatuażu i wybierają ramiona, barki lub plecy.
W każdym razie obecność takiego obrazu na ciele wskazuje na emancypację osoby i nieograniczone poczucie wolności osobistej. Tatuaż, bez względu na to, gdzie został wykonany, symbolizuje niekończącą się tęsknotę za uczuciem i emocje przesiąknięte krwią.
Opcje, style, kompozycje
Tatuaż na ustach ma bogatą historię. Symbol pocałunku zainspirował wielu artystów do stworzenia obrazów, które następnie zostały przyjęte jako wzory. Tak więc pocałunek Ledy i łabędzia kryje w sobie siłę seksualności, a sam symbol oznacza narodziny życia.
Twarz z makijażem na wizerunku Słodkiej Bogini oznacza pocałunek śmierci. Usta są rozchylone, co podkreśla zmysłowość. Miłośnik śmierci nie boi się ryzyka i stara się żyć pełnią życia. Takie jest przesłanie zawarte w pozornie ponurym obrazie.
Popularne rysunki przedstawiają całujące się pary. Oznacza namiętny stosunek płciowy, nieodparte przyciąganie. Tatuaż wyraża przesłanie, że tych dwoje łączy się w niezniszczalny związek. Ogniste emocje wypełniają serca obojga partnerów. Rysunek może być połączony w pary, wtedy opowiada historię konkretnych osób.
Lokalizacja tatuażu
Tatuaże służą do wyrażania uczuć, są noszone jawnie lub ukryte. Wybór miejsca zależy od celu komunikatu. Jeśli użytkownik chce zwrócić uwagę na swoją naturę, mistrzowie zalecają wybranie najbardziej wyeksponowanych miejsc na ciele.
Przykłady miejsc, w których można wykonać tatuaż:
- obszar szyi;
- nadgarstek;
- Przedramię bliżej nadgarstka;
- kostka;
- ramię;
- dekoltu u kobiet;
- ręce, palce;
- tylnej części przedramienia u mężczyzn.
Erotyczne konotacje znajdują się w miejscach ukrytych i trudno dostępnych. Na przykład pocałunek w pośladek żywo świadczy o wybuchowym charakterze i podejściu do seksu. Ślad ust w żebrach, pachach, lędźwiach sugeruje tajną wiadomość dla partnera seksualnego.
Filozoficzne znaczenia przekazują rysunki czarno-białe lub w stonowanych kolorach. Do wykonania tych szkiców wykorzystuje się ramię, łopatkę, plecy lub okolice bioder. Na goleni lub łydce nadrukowana jest kompozycja na całej długości. Pozwala to na przeniesienie uwagi na istotę projektu, a nie na jego zmysłowe konotacje.
Tatuaż z pocałunkiem w tyłek
Umieszczenie tatuażu na tyłku jest kwestią indywidualnego wyboru. Obecnie tatuaż z pocałunkiem jest najpopularniejszym motywem na kobiecej "pięcie". Symbolizuje w tym przypadku amoralność, piękno i otwartość natury właściciela takiego wzoru.
W zależności od wielkości wybranego szkicu tatuaż może być widoczny na nagim ciele lub widoczny, gdy dziewczyna jest ubrana w kostium kąpielowy na plaży. Należy jednak pamiętać, że kobiece pośladki są podatne na zmiany związane z wiekiem. Obwisła z czasem skóra będzie wyglądać bardzo nieestetycznie. Dlatego po uzyskaniu obrazu na skórze należy zacząć dbać o sylwetkę.
Obecność tatuażu na pośladku przedstawiciela płci męskiej wskazuje na jego nietradycyjną orientację seksualną.
Wskazówki dotyczące szkiców
Szkic tatuażu z pocałunkiem jest pod wieloma względami zabawnym i jednocześnie prowokacyjnym symbolem. Zanim umieścisz go na swoim ciele, zastanów się nad znaczeniem przesłania. Nie zaleca się wykonywania tatuażu pocałunku dziewczynom poniżej 25. roku życia.
Odpowiednie style tatuażu:
- akwarela;
- symbolizm;
- Thrash Polka;
- czarno-białe;
- old skool;
- new skool;
- realizm;
- chicano;
- minimalizm.
Przy wyborze szkicu należy zasięgnąć porady rzemieślnika. Będzie on w stanie zaproponować lub skomponować projekt, który najlepiej podkreśli Twoją osobowość. Tatuaż ma być przedłużeniem Twoich pomysłów i kierować Twoje myśli w pożądanym kierunku.
Dlatego warto starannie wybrać miejsce i styl projektu. Podejdź do kwestii projektowania tatuażu w sposób kreatywny. Inspiracją do wykonania tatuażu może być sytuacja życiowa, silna emocja lub szok. Im więcej emocji włożysz w tatuaż, tym bardziej stylowo będzie on wyglądał na Twojej skórze.
Biografia Victora Blood'a
Dzieciństwo i lata szkolne
Sportowiec rzadko opowiada o swoim dzieciństwie i latach młodzieńczych. Wiadomo, że Victor Blud urodził się w północnej stolicy kulturalnej Rosji, Sankt Petersburgu, 13 marca 1991 roku. Wiktor nie jest jedynym dzieckiem w rodzinie - bogatyr ma siostrę Zinaidę i brata Dmitrija.
Od 2009 do 2011 r. Blud uczył się w Liceum Zawodowym Artystyczno-Restauratorskim nr 11. Po ukończeniu studiów wstąpił do Państwowej Wyższej Szkoły Wychowania Fizycznego, Sportu i Zdrowia im. P.F. Lesgafta. P.F. Lesgaft. Victor uzyskał tytuł licencjata, kończąc studia na kierunku coaching.
Biografia Wiktora Błąda: ślad w wikipedii
Wiktor jest mieszkańcem Sankt Petersburga, gdzie urodził się 13 marca 1991 r. Jeszcze jakiś czas temu nie ujawniał, ile ma lat ani innych szczegółów swojej biografii. Jednak wraz z pojawieniem się popularności siłacz zaczął udzielać wywiadów i opowiadać o swoich latach młodzieńczych.
Bashun to prawdziwe nazwisko zawodnika. Oprócz wyciekłego certyfikatu mistrza sportu w międzynarodowym armwliftingu, w którym podano jego prawdziwe imię i nazwisko, jego nazwisko zostało również wymienione w sekcji rekordów na stronie wikipedii tej dyscypliny sportu. Na tym samym poziomie WAA, Blud jest uznawany za rekordzistę świata w wadze 90 kg.
Kilka faktów o Wiktorze
Blud nie służył w wojsku z powodu zdiagnozowanego u niego astygmatyzmu. Na niektórych filmach i zdjęciach można zobaczyć go w okularach, ponieważ jedno oko sportowca jest bardzo słabo widoczne.
Przedstawiciel idealnego ciała kulturysty lubi tatuaże. Jedną z ozdób na jego potężnej klatce piersiowej jest tatuaż przedstawiający barana o wściekłym spojrzeniu.
Jednym z charakterystycznych atutów wyglądu Victora są jego wąsy, które w całej sekcji jego postów opatrzone są hasztagiem "wąsy porządku". A starosłowiański styl "loków" i wykałaczka wystająca z ust dodają młodemu bohaterowi jeszcze więcej brutalności i uroku.
Siłacz produkuje własny towar, który ma osobne konto na instagramie BloomShop. Większość artykułów w sklepie jest zaprojektowana w stylu "patsy" - modne torby na pas, czapki, dresy z odpowiednimi nadrukami.
Ze względu na wizerunek wielbiciela carskiej Rosji, a także z powodu jego niedawno wyłysiałej głowy, niektórzy internauci zaczęli nazywać Blooda nazistą. Sam zainteresowany w żaden sposób nie komentuje takich podejrzeń.
Z wielu wypowiedzi Victora wynika, że jego budowa ciała i duże mięśnie to tylko system ćwiczeń i treningu. Nie stosuje żadnych dodatkowych środków. Aby to udowodnić, opublikował nawet filmik "Chemik czy prostak?", w którym otwarcie poddaje się badaniu krwi na obecność dopingu.
Osobne miejsce w biografii armwrestlera zajmuje jego pies bojowy Cyklon. Pies towarzyszy właścicielowi w jego treningach na siłowni i w długich podróżach na spotkania z kibicami.
Trening i dieta Victora Blooda
Victor Blud stara się przestrzegać biorytmów i słucha swojego ciała. Czasami ćwiczy 3 razy dziennie, czasami raz w tygodniu. W Starej Szkole nie ma wyraźnego programu ćwiczeń. Każdy trening zawiera elementy akrobatyki i podnoszenia ciężarów, ćwiczeń siłowych, rozciągania, crossfitu i gimnastyki.
Wyciskanie na ławeczce
Victor Blud wraz z Denisem Vovkiem przygotowywali się do Otwartego Pucharu Moskwy. Aby popracować nad mięśniami piersiowymi, Blud wykonuje wyciskanie na ławce. Pierwszy zestaw przygotowawczy wykonuje się z pustym prętem. Po odpoczynku dodaje się sztangę z ciężarkami o wadze 80 kg. Trzeci zestaw - 118 kg, czwarty - 136 kg.
Ćwiczenie z kettlebells
Trening z odważnikami kettlebells pozwala w krótkim czasie wzmocnić i przepracować mięśnie całego ciała. W skład kompleksu Viktor Blud wchodzą następujące ćwiczenia:
Trening wytrzymałościowy z kettlebells o wadze 16 kg:
1. Wyciskanie kettlebell z podłogi w górę. 2. Opuszczanie kettlebells do klatki piersiowej. 3. Wypchnij kettlebell za głowę. 4. Wypady.
Trening siłowy obejmuje wszystkie te same elementy, ale z wykorzystaniem kettlebell o wadze 32 kg.
Trening powrotny
Aby wzmocnić mięśnie pleców (zwłaszcza dolnej części pleców), Victor Blood preferuje następujący zestaw ćwiczeń:
1. Uniesienie nogi i przeciwległej ręki z pozycji stołu. 2. Wyprost na podłodze 3. Łódź z rolką 4. Plank z podparciem na przedramionach 5. Sięganie stopą do przeciwległego ramienia w leżeniu na brzuchu 6. Przysiad 7. Sickle
Trening nóg
Trening nóg w domu:
1. Skoki w miejscu 2. Skoki skrętne 3. Uderzenia goleni 4. Podskoki na skakance 5. Przyspieszenie w miejscu
1. Wypady boczne z głębokiego przysiadu 2. Głębokie i wąskie przysiady z wyskokiem 3. Wypady w bok z wyskokiem 4. Zamach pistoletowy 5. Wyciąganie nóg z niskiego przysiadu 6. Krzesło przy ścianie
Odżywianie
Wiktor Blud je dużo i często, stara się mieć urozmaiconą dietę. Sportowiec nie przestrzega zdrowej diety i często jada fast foody. Sportowiec nie ma planu posiłków ani specjalnej diety.
Przejście do podnoszenia ciężarów
Victor Blud nie słynął z wysokiej i silnej budowy ciała. W wieku 15 lat ważył 49 kg i mierzył 156 cm. Do uprawiania sportów siłowych zainspirował go Żelazny Samson (rosyjski siłacz i cyrkowiec z XIX-XX w.). Oczywiście uczeń nie miał pieniędzy na ćwiczenia na siłowni, więc Wiktor kupił swój pierwszy odważnik o wadze 24 kg. Dzięki aktywnemu treningowi w podnoszeniu ciężarów, trójboju siłowym i crossficie, przy wadze 71 kg Blud podnosi trzykrotnie większą od siebie masę ciała i wykonuje różne triki. W 2014 r. Blud zdobył tytuł mistrza Rosji w podnoszeniu ciężarów.
W 2013 r. przypadkowe spotkanie Blood i Alexandra Kapralova zaowocowało wspólnymi treningami i występami. Program pokazów obejmował gięcie i rozginanie prętów zbrojeniowych, odkształcanie metalowych przedmiotów gołymi rękami i wymagał dobrych umiejętności w zakresie public relations. Dobre opinie o strongmanach zainspirowały duet do stworzenia grupy Old School Strongman.
Victor Blud: szkolenia i rekordy
Po 7 latach ciężkiej i monotonnej pracy Wiktor wyraźnie przybrał na wadze, napompował kark, z łatwością podnosi ciężary zębami i wyrzuca je z powrotem nad głowę bez pomocy rąk. Ma na swoim koncie kilkanaście rekordów osobistych, w tym 3 kettlebells po 50 kg na każdą rękę. Swoje treningi, których celem jest uzyskanie wzorcowej sylwetki i "stalowych" pleców, oparł na indywidualnym planie żywieniowym i specjalnym schemacie ćwiczeń. Schematy jego programów są dostępne w Internecie. Blud biega również w maratonach autorskich, tworzy tutoriale wideo i uczy sportowców, jak prawidłowo rozwijać swoje ciało.
Aleksiej Szatkownik i Goga Tupuria w różnych momentach byli partnerami w długo oczekiwanych sesjach sparingowych. Jego wieloczęściowe odcinki przedstawiające wspólne przygotowania do walk o dużej sile rażenia, jak również same walki, zgromadziły setki tysięcy wyświetleń. Blud jest również stałym trenerem w petersburskim klubie Neva, z którego filmy są często umieszczane na jego Instagramie.
Sposób na oldschoolowego strongmana
Według niektórych doniesień Wiktor wychowywał się bez ojca. Ma także siostrę Zinaidę i brata Dmitrija. Po ukończeniu szkoły przyszły armwelier uczył się w Liceum Plastycznym, a następnie wstąpił na Akademię Wychowania Fizycznego im. P.F. Lesgafta. Następnie studiował na Uniwersytecie w Lesgaft. Ukończył wydział trenerski i uzyskał tytuł licencjata. W czasie studiów i po ich zakończeniu zarabiał, gdzie tylko się dało - jako kasjer w McDonald's, pracownik budowlany, kreślarz, roznosiciel ulotek na ulicy i ochroniarz w klubie.
Od dzieciństwa Victor uprawiał różne sporty, od lekkoatletyki po karate. W tej ostatniej dyscyplinie odnosił spore sukcesy i posiada brązowy pas. Pomiędzy nimi były zapasy i boks. W 2013 r. los zetknął młodego strongmana z Alexandrem Zassem, który stał się motywatorem do przejścia na sporty siłowe. Następnie zorganizowano duet z Aleksandrem Kapralowem. Po serii udanych występów z udziałem tego zawodnika powstała cała kultura "old school strongmen".
Dotyczy to także silnych mężczyzn - nie tylko tych z potężnymi bicepsami i plecami, ale także tych o niezrównanym duchu wewnętrznym. Byli to siłacze, którzy występowali na arenach cyrkowych carskiej Rosji, żonglując ciężarkami jak piłkami tenisowymi. Taki stan swojego ciała Wiktor chciał osiągnąć i rozpoczął trening.
W Internecie, na jego osobistym kanale YouTube, można zobaczyć, jak nierealnie ten facet rozrywa podkowę lub podnosi na przedramieniu dorosłe osoby, jak lekką poduszkę lub torbę z zakupami. Oprócz sławy w Internecie, Blud i jego przyjaciele zaczęli jeździć po Rosji i występować na imprezach.